Spacerowaliśmy wąskimi, brukowanymi uliczkami najstarszej części miasta, przy których stoją bardzo stare kamienice ozdobione w większości kwiatami i ziołami. Niektóre z tych kamienic pochodzą z okresu średniowiecza. W przeciwieństwie do miast nastawionych typowo na turystów, nie ma tu sklepów z pamiątkami, czy produktami regionalnymi, ale są za to sklepy i restauracje, z których korzystają rodowici mieszkańcy miasta. My też skorzystaliśmy z jednej z nich, troszkę ukrytej, gdzie spróbowałam karczochów 😉
Zeszliśmy także ciut niżej, i znaleźliśmy się przy Mura Poligolani- czyli wieży z murem, która jest wspomnieniem romańskich czasów i pokazuje stopień zaawansowania tej cywilizacji. Znajdziesz tam także typowe dla romańskiego stylu budownictwa kamienie i zdobienia oraz wykończenia. Nie mówiąc o widoku jaki rozprzestrzenia się na całą okolicę…
Trafiliśmy też w jedno miejsce,
gdzie można było kupić od razu bilety do trzech Muzeów. Było to Pallazzo
Petrignani, dwa pozostałe zwiedziliśmy kolejnego dnia, bo przeszkodziła nam
sjesta 😉
Pallazzo Petrignani pochodzi z XVI wieku i dziś jest własnością miejską.
Pałac został zbudowany na zlecenie Bartolomeo Petrignaniego.
Znajdują się w nim freski z końca XV
i XVI wieku. Dzisiaj możemy zwiedzać jedynie parter, czyli 8 pomieszczeń pokrytych
wspomnianymi wcześniej freskami dwóch różnych szkół malarstwa. Bogata
dekoracja pałacu odpowiada złożonemu programowi malarskiemu, mającemu na celu
uczczenie splendoru rodziny Petrignani. Freski, bardzo sugestywne, przez długi
czas przypisywano szkole Zuccari, podczas gdy dziś bardziej adekwatne wydaje
się przypisywanie szkole Tarquinio Racianiego, malarza amerykańskiego, który
malował również freski w innych pałacach i kościołach w mieście.
Wrażenie
robi Pokój Zodiaku, w którym między innymi przedstawiono 12 lunet
reprezentujących miesiące roku, w środku których przedstawiony jest znak
zodiaku odpowiadający miesiącowi, stąd nazwa nadana pomieszczeniu. Dekoracja
malarska jest zgodna ze wzorem wspólnym dla wszystkich pomieszczeń: w centrum
znajduje się duży panel, w którym przedstawione są wydarzenia historyczne
otoczone bogatą groteskową dekoracją. Oprócz wspaniałej sali zodiaku znajdują
się tu kaplica, przedsionek, pokój Konstantyna i Maksencjusza, pokój Albornoz,
pokój Herakliusza, pokój Somaschi i pokój Strigonii.
Po zwiedzaniu i obiedzie wstąpiliśmy
jeszcze na lody i hugo 😉
Jak wspomniałam wcześniej kolejnego dnia pojawiliśmy się w Amelii po 10:00 w Muzeum Archeologicznym, które znajduje się po prawej stronie zaraz przy wejściu Bramą Porta Romana. Poczekaliśmy ok. 10 minut na Przewodniczkę, która zaprowadziła nas do Cysterny.
Idąc przez miasteczko dowiedzieliśmy
się od Niej, że Amelia powstała w III wieku przed Chrystusem. Zamieszkiwali ją
Umbryjczycy (nie Etruskowie, jak piszą niektórzy w necie). Kiedy na okolice
zaczęli najeżdżać Rzymianie, Ci zdecydowali się poddać bez walki. Nie chcieli
bowiem podzielić losu mieszkańców innych miast. Dzięki temu Amelia nie została
zniszczona, mieszkańcy nie zostali okradzeni i wymordowani. Żyli razem w zgodzie
z Rzymianami chroniąc wspólnie swoje dziedzictwo i biorąc udział w zmianach
jakie Ci zaczęli wprowadzać by unowocześnić miasto. Przez pewien czas nawet
Amelia była równa Rzymowi.
Cisterne
Romane, jest niesamowitym dowodem na to, jak zaawansowani byli inżynierowie w tamtych czasach i jakimi
sposobami byli w stanie pozyskać wodę oraz doprowadzić ją do miasta, nawet
kiedy w pobliżu nie było żadnego naturalnego źródła. Miasto było zbudowane w
taki sposób, by woda idealnie spływała po dachach domów. (O tym można więcej
dowiedzieć się z filmu wyświetlanego w Muzeum Archeologicznym 😊 ) Pomieszczenia
cysterny mieściły 4300 m3 wody i zaopatrywała ona ponad 2000 ludzi. Powstała w
I wieku przed Chrystusem i działała do końca II Wojny Światowej. Dziś uznawana
jest za dzieło wysokiej klasy hydrotechniki. Co jakiś czas opróżniano z niej
resztki wody i porządnie czyszczono. Mam wrażenie, że woda wtedy była dużo
czystsza 😉 Jej zwiedzanie
nie zajęło nam więcej niż pół godziny. W pierwszej części warto zwrócić uwagę
na podłogę, bo zachowała się w niej część oryginalnej terakoty. Cysterna była
podzielona na 10 mniejszych zbiorników i z każdego z nich można było czerpać
wodę poprzez studnie znajdujące się w mieście. Z tamtych czasów po dzień
dzisiejszy pozostały dwie oryginalne studnie do wyciągania z niej wody, które
można samemu zobaczyć i dotknąć 😉
Następnie udaliśmy się do Museo Civico Archeologico e
Pinacotea Edilberto Rosa. To niesamowicie interesujące miejsce z
dużą ilością romańskich artefaktów i kamieni z dawnego romańskiego miasteczka,
jakim była Amelia. Można powiedzieć, że wizyta w nim to jak podróż w czasie i
jedyna w swoim rodzaju okazja do poznania historii tej niesamowitej
miejscowości.
A tu już fotki ze spaceru i wspomnianej wcześniej Restauracji 😀
Spodobał
Ci się tekst?
·
To teraz czas na Ciebie 😊 Będzie mi
miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
·
Odezwij się w komentarzu, dla
Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka;
·
Jeśli uważasz, że wpis ten jest
wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami –
udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją
pracę;
·
Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog
oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.
Komentarze
Prześlij komentarz