To był pierwszy rok od kilku lat kiedy nie zaprosiłam rodziny i przyjaciół, nie szykowałam „odświętnego stroju i makijażu”, nie piekłam paluchów wiedźmy oraz nie robiłam innego rodzaju przekąsek…
To nie znaczy, że nasze mieszkanie nie „przebrało się”
na ten wieczór i to nie znaczy, że nie było pełne ludzi… 😉 Po prostu w
tym roku „pałeczkę” przejęła nasza młodsza Córcia zapraszając swoich
rówieśników 😉 I tym
sposobem nie tylko dom, ale i ogródek był pełen młodych osób, którzy z tego co
się zorientowałam dobrze się bawili i planują powtórkę 😉 Ja jak
obiecałam, trzymałam się z boku, ale na przyszły rok mam już pewien plan 😉 Na to
„trzymanie się z boku” powiem szczerze, że chętnie przystałam, bo zmęczenie i
złe skojarzenie z zeszłorocznego dnia było bardzo świeże, więc potrzebowałam
chwili oddechu i dłuższego czasu na złapanie dystansu. A do tego weekend miałam
pracujący, więc taki oddech, przekąski, wino oraz film był najlepszą opcją na
ten czas 😉
Dlatego tym razem bez szczegółowych opisów, a jedynie
tylko kilka zdjęć, bo cała reszta owiana jest „ssstraszną tajemnicą” 😉
Spodobał Ci się tekst?
·
To teraz czas na Ciebie 😊 Będzie mi
miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
·
Odezwij się w komentarzu, dla
Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka;
·
Jeśli uważasz, że wpis ten jest
wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami –
udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją
pracę;
·
Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog
oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.
Komentarze
Prześlij komentarz