Równonoc Wiosenna, zwana Jarymi Godami

Na reszcie nadeszła wyczekiwana, kalendarzowa Wiosna, a jej przybycie oznacza dla nas radość z powodu odradzającej się przyrody 😊 Właśnie teraz świat w symboliczny sposób zaczyna nabierać ładu i uwalnia się z zimowego chaosu. I my powinniśmy brać z Natury przykład…

 

Jak wspominałam w jednym z poprzednich wpisów, dzisiaj przypada święto Bogini Dziewanny 😊 To od dzisiaj, przez kilka dni nasi słowiańscy przodkowie rozpoczynali cykl obrzędów związanych z pożegnaniem zimy (symboliczne topienie Marzanny, które znamy do dziś) i powitanie Wiosny (Dziewanny). Ku czci Bogini stawiano słupy majowe, zwane drzewkami majowymi lub wiuchami. Były to zazwyczaj wysokie, proste, rzeźbione słupy z drewna sosnowego. Na ich wierzchołkach wieszano bukiety polnych kwiatów, zielonych gałązek i kolorowe wstążki. Stawiano je na wiejskich placach z odpowiednim fantem (butelka wódki, para butów, kamizelka…) dla kawalerów, którzy się po niego wspinali 😉

Z drzewkiem majowym wiązała się też pewna koncepcja osi świata, gdzie następuje zatrzymanie czasu.  Dzięki temu wierzono, że był tu możliwy kontakt zarówno z przeszłością jak i przyszłością. A osią czasu zazwyczaj było właśnie drzewo, wokół którego wykonywano specjalny taniec, celebrując życiodajne siły natury.  Drzewko miało jeszcze jedno zastosowanie 😉 Jeśli jakiemuś chłopcu podobała się dziewczyna, ustawiał je w nocy przed jej oknem, co sygnalizowało zainteresowaniem z jego strony 😊 Jednocześnie zyskano przychylność Dziewanny, która była także patronką prawdziwej miłości.

Ku czci Bogini przygotowywano także specjalnie wykonany dla niej gaik, który składał się z gałęzi świerkowych lub sosnowych podobnie jak słupy majowe. Ozdabiano go kolorowymi wstążkami, papierowymi ozdobami, świecidełkami, kwiatami a do wierzchołka przymocowywano lalkę zwaną „narzeczoną”, „majem”, „królewną”, albo „dziewanną”. Młode dziewczyny chodziły z nią od domu do domu jako symbol tryumfu nad zimą, a za to otrzymywały od gospodyń ciasta, jajka, obwarzanki a nawet drobne pieniądze. Ten rytuał uwalniał, oczywiście symbolicznie, Dziewannę, a wraz z nią sprowadzał światło i wiosnę aby rozpoczął się nowy cykl życia 😊

Jednak nie tylko czczono tego dnia Dziewannę. Słowianie mieli także bóstwo męskie, bóstwo młodości i płodności zwane Jarowitem, lub Jaryło (stąd Jare Gody). I muszę powiedzieć, że jest on równie ciekawym bogiem co wspomniana wcześniej Dziewanna.  Jest on bardzo bliskim Rogatemu Panu współczesnych czarownic 😉 A, że łączy się w równonocą, jest bóstwem solarnym i jak wspomniałam wcześniej jest kojarzony z młodością, męstwem i silnie rozbudzoną seksualnością. Wiązany jest także z rycerzami i siłą potrzebną w czasie bitwy. Jego imię, jak może już wiesz oznacza „jary, jurny” i do dziś zachowało się w związkach frazeologicznych, np: „Stary, ale jary” 😉

Jaryło był przedstawiany jako pan Jarych Godów, jako piękny młodzieniec, który dostojnie dosiadał białego rumaka. W jednej ręce trzymał kłos zboża, w drugiej obciętą głowę. Tak naprawdę nie ma jednej zgodnej wersji co do tego, czyja to była głowa, bo jedne źródła podają, że  Welesa – boga zimy, którego Jaryło właśnie pokonał i odesłał do podziemia, zwiastując Wiosnę, a inne, że Jaryło doniósł zwycięstwo nad smokiem, dlatego jego wizerunek został przyjęty przez późniejszych chrześcijan jako postać św. Jerzego. I tu tłumaczą to, tak, że głowa starego człowieka, którą wyciąga przed siebie Jaryło, to tak naprawdę jego głowa, jako starca. Wedle podań sam siebie w tym czasie zabija by ulec cudownemu odmłodzeniu. Może to trochę zawiłe, ale przypomina także wiccański mit o bogu śmierci i odrodzenia. W wiccańskim podaniu jest mowa o tym, że bóg śmierci i odrodzenia co rok musi się poświęcić wraz ze zbożem, aby na wiosnę znów powrócić  za ziemię. A echem tych wszystkich wierzeń jest nasza dzisiejsza Wielkanoc 😊  Czyż to nie magia w czystej postaci? 😊

I kiedyś, tak jak dziś podczas Wielkanocy, podczas Jarych Godów na stołach nie mogło zabraknąć dań z jajek, żuru, kołacza, ciast, pasztetów z królika… Palono także ogniska by ogrzać Matkę Ziemię i zbudzić ją z zimowego snu.  




Spodobał Ci się tekst?

  •  To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
  •  Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 
  •  Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  
  •  Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.

Komentarze