„Północne widmo”

Zanurz się w świat, gdzie Warszawa nie jest tylko tłem …to żywe, pulsujące serce magii. Mrok kłębi się w bramach starych kamienic, a echo pradawnych zaklęć rozbrzmiewa w rytmie kroków Zaklinaczki Dalii. To nie jest zwykła opowieść, to szamański sen utkany z mgły, krwi i szeptów demonów.

„Północne widmo” Agnieszki Sorycz to emocjonująca kontynuacja „Północnego Sabatu”, bogato osadzona w słowiańskich wierzeniach, która sprawdza się jako fantastyka miejska z elementami romansu, thrillera i podróży w czasie.

Akcja rozpoczyna się niemal rok po wydarzeniach z pierwszego tomu. Klątwa Welesa została złamana, ale bohaterowie wciąż próbują odbudować życie po traumie. Gdy Radowoj i Teowoj znikają bez śladu w Równonoc Jesienną, Dalia rusza ich tropem, który prowadzi do tajemniczej Nawii, wymiaru zmarłych niedostępnego dla żywych, gdzie nie wszystko, co zmarło, chce zostać martwe.

Słowiańskie wierzenia i mroczne klimaty religii ludowej splecione z fantastyką miejską tworzą wiarygodny i sugestywny świat... 

Każda strona tej książki jest jak zaklęcie. Mrok i światło przeplatają się, jakby Autorka znała pradawne rytuały narracji. Tu nie chodzi tylko o fabułę, tu chodzi o nastrój. Chłód północy, woń kadzideł, stłumione westchnienia przeszłości. Agnieszka Sorycz nie pisze… Ona czaruje.

Polecam!









Spodobał Ci się tekst?

· To teraz czas na Ciebie 😊 Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
· Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka;
· Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę;
· Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.