Dzięki Augustowi II Mocnemu mamy w Polsce, a dokładnie w Warszawie, najstarszy Park, powstały dokładnie 27 maja 1727 roku przy Pałacu Saskim.
Żeby uczcić tę
wyjątkową rocznicę, ostatniej majowej soboty mieszkańcy oraz turyści mogli
wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu. Przez jeden dzień mieliśmy szansę
przenieść się w czasie do dwudziestolecia międzywojennego.
Zielony Salon Warszawy, jak nazywano kiedyś Ogród Saski, jest bez wątpienia sam w sobie niezwykłym miejscem, a w sobotę stał się dodatkowo pełnym magii, magii przeszłości… Stoiska w stylu retro, które można było dotknąć wszystkimi zmysłami, zrobić sobie zdjęcia u Fotografa lub przymierzyć kapelusze, a także obejrzeć dawne narzędzia którymi posługiwali się lekarze w Szpital Polowy 😊 Była muzyka na żywo w różnych miejscach, więc gdzie się nie poszło można było posłuchać i potańczyć 😉 Automobile, gazeciarze oferujący najnowszy numer „Ogrodnika Saskiego”, przejażdżki bicyklami, parady starych aut. Można było spotkać rozśpiewanego i uśmiechniętego Kataryniarza z Małpką 😉 Dzieci, ale nie tylko 😉 miały szansę zagrać w kapsle czy krokieta. Odbywały się warsztaty z sidodruku, technik szablonowych i drukarskich. Co chwilę mijały nas przechadzające się nianie w dawnych strojach wożące małe dzieci w wózkach kiedy to ich rodzice spędzali czas na spotkaniach towarzyskich 😉 Można się było napić lemoniady ze świeżo wyciśniętych cytryn czy limonek z miętą i zjeść obwarzanki, a od 18:00 obejrzeć Paradę Artystów (była również wcześniej, ale my się nie załapaliśmy), a po niej wziąć udział w potańcówce przy przebojach z tamtego okresu w aranżacjach Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej oraz zespołu CzessBand, ale nie tylko, z której chętnie korzystano 😊
Była także
okazja by zwiedzić nie dawno odsłonięte przez Archeologów piwnice Pałacu
Saskiego i Bruhla oraz dowiedzieć się trochę o ich historii. Nam akurat na tę atrakcję zabrakło czasu, bo
po pracy mieliśmy tylko dwie godzinki na ten bardzo przyjemny relaks w
przeszłości, ale na pewno w najbliższych tygodniach skorzystamy, tym bardziej,
że lato spędzamy w mieście 😊 Będzie trzeba łapać
jakieś chwile czy dni na troszkę oddechu od pracy jednej i drugiej. Chociaż
najchętniej będę chciała uciekać z miasta przynajmniej na kilka godzin 😉
PS. Zdjęcia Natalia i Michał (dlatego tak mi się wymieszały kiedy wrzucałam 😃 )
Spodobał Ci się tekst?
·
To teraz czas na Ciebie 😊 Będzie mi
miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
·
Odezwij się w komentarzu, dla
Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka;
·
Jeśli uważasz, że wpis ten jest
wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami –
udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją
pracę;
·
Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog
oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.
Komentarze
Prześlij komentarz