Drobne chwile w ciągu dnia

Kiedy pracuję w biurze, lubię podczas przerwy na herbatę wyjść na taras. Już od bardzo dawna nie piję jej podczas pracy, nie stawiam kubka na biurku przy laptopie łapiąc na szybko jej kolejne łyki stukając palcami w klawiaturę.

Herbata… To mój czas na złapanie oddechu, na celebrowanie smaku i chociaż chwilowego odcięcia się od spraw zawodowych. Jestem „tu i teraz”, słucham radosnego śpiewu ptaków, kiedy akurat nie przelatuje samolot 😉 patrzę na kwiaty których coraz więcej, pszczoły, biedronki i motyle 😊 Promienie Słońca grzeją z każdym dniem mocniej, dni są coraz dłuższe, a nawet jeśli zawieje chłodniejszy wiatr, to na osłoniętym tarasie tego tak nie odczuwam.

Łapię te drobne chwile nawet w najbardziej intensywnym dniu, bo są one dla mnie jak porządny oddech, jak mocny reset, zwłaszcza w ostatnich miesiącach kiedy mnóstwo stresów i nie ma na tyle czasu by pojechać w Góry na pół dnia, spacerować pustym szlakiem wśród samej Natury… Jej skrawek tworzę sobie tutaj, właśnie z myślą o takich dniach… O dniach kiedy mam tylko drobne chwile, chwile które wykorzystuję na 100% i podczas których na pewno się do mnie nie dodzwonisz. Polecam każdemu.



PS. Uprzedzam pytanie 😀 W poprzednich Firmach w których pracowałam, też miałam "swoje miejsca" w których odpoczywałam przez krótkie chwile z kawą lub herbatą, więc można. Robię to też teraz, w biurowcu kiedy jadę na dłużej. Żadnych wymówek, bo jak wiemy nie od dziś, je zawsze, wszędzie i w każdej sytuacji znajdziemy 😁

  



 Spodobał Ci się tekst?

·         To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;

·         Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 

·         Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  

·         Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.

 


Komentarze