Taniec

Taniec jest dla mnie czymś wyjątkowym, bardzo intymnym. "To zaklęte w ruchu emocje, to cała gama uczuć, zarówno tych skrywanych głęboko w sercu, jak i krzyczanych głośno, z całych sił, często do utraty tchu. To zauroczenie, zaciekawienie, zakochanie, niepewność i mnóstwo motyli tańczących w brzuchu, jak i niepokój w okolicy serca 😊 To potęgująca się z minuty na minutę ogromna radość, rodząca się miłość oraz gorące pożądanie. Taniec to preludium tego, co się zaraz wydarzy, historii którą zaczyna mi pisać życie…"

Dlatego tańczę kiedy tylko mogą, tańczę w przerwach w pracy, tańczę gdy usłyszę muzykę bez względu na to, gdzie jestem. Tańczę kiedy nie daję sobie rady z problemami, a nie mam możliwości pojechania w Góry 💃 

Udało mi się wygospodarować pół godziny, więc teraz mam w sumie 40 minut podczas którego ćwiczę gimnastykę słowiańską i korzystam z kursu on-line 😉 Tak! Udało mi się wygospodarować prawie codziennie te minuty na „Fitness Dance” 😊 I nie, nie zawsze jest to 40 minut „ciurkiem”, więc muszę ćwiczyć na raty i tak, wiem też, że wtedy na rezultat trzeba czekać dłużej, ale ważne, że to robię, a nie czekam na moment kiedy będę mieć codziennie te 40 minut non stop, bo mogę się nigdy na to nie doczekać 😉  Co prawda są  tam podskoki i nagłe skłony, z których musiałam z powodów zdrowotnych zrezygnować, ale radzę sobie w inny sposób, w taki żeby nie zrobić sobie krzywdy 😉

Podczas tańca się wyciszam, a moje myśli przestają galopować, płyną lekko jak pod dyktando muzyki. Sprawy dnia codziennego się oddalają, a w moim sercu zaczyna panować cisza oraz spokój i bezpieczeństwo którego tak bardzo na daną chwilę swojego "tu i teraz" potrzebuję. Podczas tańca wsłuchuję się w swoje wnętrze i otwieram swoje serce na samą siebie, oraz na innych. Mam szansę odnaleźć siebie na nowo, gdy gubię się w gonitwie dnia. To tak, jak wtedy gdy jestem w Górach, a niestety nie mam ich na co dzień. Dlatego taniec jest czymś tak podobnym, chociaż z drugiej strony zupełnie innym 😉 

Dodatkowo taniec to aktywność o różnym stopniu intensywności. Aktywowane są różne partie mięśni, co powoduje poprawę naszej kondycji fizycznej i podczas kursu dobrze się o tym przekonuję 😉 😊 A oprócz tego zwracam też większą uwagę na to, co jem 😊 Musiałam mocno ograniczyć dania, które zawierają pszenicę, oraz jak to robię od dawna... cukier. Co prawda jeszcze długa droga przede mną, jednak mnie to już nie przeraża, jak przerażało kiedyś 😊 Ważne by działać i być konsekwentnym, a przy tym dobrze się bawić 😉



PS. Nie mam aktualnych zdjęć, więc wynalazłam jakieś w czeluściach swoich plików z „kiedyś” 😉




 Spodobał Ci się tekst?

·         To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;

·         Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 

·         Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  

·         Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.

Komentarze