Rozwój osobisty cz.2 /2 i Strzybóg zimowy

Na swojej drodze napotykasz sytuacje, które stają się Twoimi znakami czy wręcz drogowskazami, których uczysz się odczytywać. Ja wciąż to robię 😉 To co się wydarza, wydarzyć się powinno, nie mogło się potoczyć inaczej, bo dzięki temu możemy dalej iść naszą drogą. Nie warto gdybać i żałować (tak, wiem, łatwo mówić, gorzej zaakceptować i się tego trzymać😉). W końcu zrozumiesz ich sens. Prędzej czy później, ale zrozumiesz… 



Spotykasz ludzi, którzy stają na Twojej drodze by odegrać swoją rolę, rolę dla CIEBIE. I nie istotne jest w tej chwili czy ta rola jest przyjemna, pomocna, rozczarowująca czy wręcz bolesna. Uczysz się, że każda z nich jest i będzie kluczowa w Twoim rozwoju. Żadne z tych spotkań nie jest przypadkowe, każde ma jakiś sens, jest po coś. Takie spotkania zawsze mają nas czegoś nauczyć, poprowadzić dalej i zrozumieć, również nas samych.

Pisałam i tutaj o takich osobach w swoim życiu i pewnie nie raz pisać będę. Zarówno o tych relacjach bardzo wspierających, ale i też takich, które sprawiły mi wiele bólu. Niektóre z nich zaakceptowałam, z niektórych wyciągnęłam wnioski, niektóre pomogły mi dostrzec coś, czego nie widziałam... Jest też i taka relacja, a dokładniej „była relacja”, z którą trudniej mi jest się rozstać, odciąć, bo wciąż wraca jak bumerang. To też jest dla mnie znak, i dla Ciebie jeśli w tej chwili przeżywasz coś podobnego. To znak, że jeszcze musimy nad czymś popracować, jest coś czego do końca nie widzimy, ale jest… Czeka tylko aż to dostrzeżemy i jak mi jakiś czas temu powiedziała mądra Kobieta (dziękuję Ci za to S) „Największa moc jest w nas i musimy znaleźć na to sposób”. My- nikt inny. I już wiem, po tych 5 latach, zdałam sobie sprawę, że problem tej relacji przegadałam, ale… nie przeżyłam go tak, jak powinnam na poziomie swojego serca. Muszę nad tym popracować, bo czuję, że to jest ten właściwy sposób 😊 Musimy pozwolić odejść osobom, nawet tym, które przez długi czas były nam bliskie… jeśli nie chcą być już częścią naszego życia. I nawet jak w pierwszym, drugim czy nawet trzecim momencie trudno nam to zrozumieć, to okazuje się, że każda kończąca się relacja służy naszemu dalszemu rozwojowi. Hmm… w sumie ja dzięki temu ponownie wróciłam na swoja ścieżkę 😉 Należy korzystać z doświadczenia jakie ta znajomość nam dała, iść dalej, a nie opłakiwać jej w nieskończoność. Często wpadamy w taką pułapkę zadając sobie pytania typu „Dlaczego?”. I jeśli to trwa zbyt długo, to nie jest dobre dla nas. Tak, ja też wciąż się uczę i rozwijam 😊

Zaczynasz także wyłapywać ograniczające cię przekonania dotyczące finansów. Dzięki własnemu rozwojowi masz szansę poznać nowe strategie które wspomogą cię w rozwijaniu projektów, czy własnej Firmy.

Wiesz, może już to pisałam, ale powtórzę. Sama wciąż się uczę, wciąż rozwijam, dowiaduję się czegoś nowego, zmieniam, koryguję. Czasami coś mi wpadnie do głowy czytając książki, blogi, rozmawiając z terapeutami, bliskimi, ekspertami w danej dziedzinie, czy nawet wtedy kiedy coś usłyszę przypadkowo w tramwaju. Tak, w nim też można znaleźć inspiracje 😉 I tak!  Ważne jest by nie były one jedynie pojedynczymi zdaniami, teorią, ale naszą praktyką. Bez niej nic nie zdziałamy 😊 Przeczytanie kilku zdań (nawet wielokrotnie), nie sprawi, że Twój świat zacznie się zmieniać. Tylko stosując to, czego się uczymy, aktywnie działając, zmieniamy swoje zwykłe życie, w życie bardziej świadome i dużo bardziej mądrzejsze, a co za tym idzie szczęśliwsze. Całkiem niedawno, w jednej z książek, przeczytałam takie zdanie „Mądrości nikt nam nie ukradnie”. Aż się sama do siebie uśmiechnęłam, bo przecież to prawda! To dzięki swojej mądrości jesteśmy bogaci 😊 Rzeczy materialne nam tego nie dadzą, a już na pewno nie w taki sposób.

 

A co Tobie już się udało wypracować, a z czym masz większy problem? Poddajesz się, czy po chwili zwątpienia działasz dalej? Mam nadzieję, że to drugie 😊 Też mam gorsze momenty, też chwilami wątpię, chwilami nawet na moment się poddaję. Ale tylko na „moment”  😉 To mija, zawsze mija… Ważne by wrócić do siebie, wrócić na swoją ścieżkę.

„Nie ma „lepszego” momentu. Wszystko dzieje się dokładnie wtedy, kiedy powinno – ani za wcześnie, ani za późno. Kiedy jesteś naprawdę gotowa na coś nowego, to „nowe” pojawi się samo. Niczego nie przyspieszaj.” – jedno z indyjskich praw duchowych

 



Dzisiaj też według wierzeń, Bóg Wiatru zaczyna przynosić pierwsze wiosenne ciepło. Aby przyniósł także szczęście, należy podarować mu kolorową wstążkę, którą wiążemy na drzewie lub w pobliżu okna 😊 Aby przywołać WIOSNĘ, kobiety wychodziły na pole tańczyć o deptać śnieg. Im więcej wydeptały, tym szybciej nadchodziła wyczekiwana kolejna pora roku. To do dzieła Dziewczyny! (Chociaż u mnie śniegu nie ma 😉 )



 Spodobał Ci się tekst?

·         To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;

·         Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 

·         Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  

·         Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.


Komentarze