Październikowe kolory jesieni i moja podróż

Krótki spacer po okolicy na złapanie dystansu, dodatkowo pełen coraz większej ilości kolorów zawsze jest czymś pozytywnym 😊

Delikatna mgła powodowała, że niebo i chmury wydawały się, jak by były namalowane przez Jacka Malczewskiego…  Temperatura dochodząca do 19 stopni, brak wiatru, intensywne kolory liści i to rozmycie… W tej chwili idealne połączenie, cuda Natury, piękno w najczystszej postaci. Aż żałowałam, że nie mam Gór „za płotem”, szlaku którym mogłabym teraz iść… (często to piszę 😉 )




Pobyt na świeżym powietrzu, korzystając z mocy Natury sprawia, że widzę i czuję jeszcze więcej, jeszcze mocniej i jeszcze silniej. To tak bardzo MOJE, tak bardzo czuję się częścią przyrody która mnie otacza. Jestem nią, a ona mną… Idealne połączenie, idealna więź, idealna równowaga… Tak bardzo wtedy czuję się połączona sama ze sobą, ze swoim sercem. Moja podróż…


















Nie „odkładam” już siebie „na później”… Podróżuję tak każdego dnia, nawet jeśli to tylko drobna chwila i nawet jeśli nie dane mi jest mieszkać w ukochanych Górach… Polecam z całego serca. Wracaj do siebie każdego dnia, w każdej chwili.   





Spodobał Ci się tekst?

·         To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;

·         Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 

·         Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  

·         Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.


Komentarze