Dziady, Samhain, zabawa halloween…

Dzisiaj nasze słowiańskie Dziady 😊

Dziady, podczas których granice dwóch światów się zacierają, dzięki czemu dusze naszych przodków mogą przybyć do naszego „tu i teraz”, do naszej rzeczywistości.

To jest bardzo wyjątkowy moment, moment podczas którego jednoczymy się ze zmarłymi… ucztując 😊 A ucztę poprzedza obrzęd podczas którego zapraszamy  dusze naszych bliskich, których z nami już tutaj nie ma.  Żerca wraz z resztą społeczności spotyka się na cmentarzu (lub w innym miejscu spoczynku przodków) przynosząc ze sobą pożywienie (pamiętam z dzieciństwa jak społeczność cygańska spotykała się 1 listopada w dużym gronie przy grobach bliskich, ucztowała, śmiała się, wspominała… tak bardzo mi się to podobało i wtedy nie wiedziałam, że i Słowianie tak robili). Najczęściej są to chleby, kasze, pieczenie, kołacze oraz mocne trunki. Co ważne! W potrawach nie może być soli, bo ta odstrasza byty z innych światów, które są, a których nie widzimy. No może niektórzy widzą, lub czują 😉 Uczestnicząc w takim obrzędzie rozpalamy ogniska, by nasi zmarli bliscy łatwo mogli do nas trafić. Co ważne, w tym czasie możemy spotkać „nie proszonych gości”, które zdecydowanie nie są nam przychylne. Dlatego, nieodzownym elementem takiego obrzędu są tak zwane KARABOSZKI. To pozbawiona cech ludzkich maska wykonana z drewna z wyciętymi otworami na oczy i nos sprawia, że nie przychylne nam byty potrafi zmylić.

Ja takiej maski nie mam, ale kto wie, może w przyszłym roku taką zrobię 😊 Bardzo mnie do tego ciągnie.

 

Druidzi Celtyccy także wierzyli, że tej nocy otwiera się brama do świata duchów. Dodatkowo dla nich, to początek Nowego Roku. W Noc Samhain palili ogromne ogniska żeby opóźnić przyjście zimnych dni, oraz poprzez rytuał spalić wszystko, co im nie służyło.   

 

Za to ja dzisiaj spotykam się z Przyjaciółką, również w przebraniach, wśród świec, jesiennych ozdób, wśród smakołyków, w towarzystwie Zeldy 😉 pająków, nietoperzy i pajęczyn 😉 Taka troszkę zabawa na hallooween 😉  Nasz czas na rozmowę, bycie razem, na zabawę i radość, bo ten dzień, smutny być nie powinien, a wręcz przeciwnie. Nasi słowiańscy przodkowie też się tego dnia nie zadręczali i nie płakali. To czas wyjątkowy, pełen magii i spotkań z tymi, których na co dzień już nie widzimy.

Bez względu na nazwę, bez względu na kulturę, to wyjątkowy dzień i noc. 31 października na świecie to czas kiedy zaciera się ta granica o której wcześniej pisałam, to czas wspominania zmarłych bliskich, zdecydowanie oddawania czci przodkom.

Celebrujmy ten dzień, ten wieczór, tę noc. Jest wyjątkowa i chyba najbardziej tajemnicza w całym roku 😊 To czas ognia, tańca i uzdrawiania! 





Spodobał Ci się tekst?

·         To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;

·         Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 

·         Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  

·         Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.


Komentarze