Miasto Romea i Julii… Miasto miłości… Miasto wyjątkowe… I wiedzieliśmy o
tym już 4 lata temu, kiedy byliśmy tu na chwilę, drobną chwilę w drodze do naszego
ówczesnego celu. I wtedy to poczuliśmy… Wiedzieliśmy, że musimy tu wrócić na
dłużej. Udało się, dotarliśmy i spędziliśmy w Veronie sześć dni. Tylko i aż…
Oczywiście nie byliśmy w stanie przez te dni jej poznać. Dopiero zaczęliśmy
i kto wie? Może jeszcze nie raz wrócimy by poznać więcej jej sekretów, ukrytych
miejsc, tajemnic oraz legend. Nie wiem
co przyniesie przyszłość, więc jestem wdzięczna za te kilka dni, za te pierwsze
„achy” i „ochy”, za pierwsze zachwyty, nowe smaki, nowe doznania. I nawet jeśli
to tylko mały drobiazg tego, co ma do zaoferowania miasto, to dla mnie to i tak
wiele. Na ten moment nawet bardzo wiele.
Po 1341 km, trzech postojach, grach słownych, słuchaniu książki, oglądaniu filmu,
rozmowach, drzemkach (tylko trzech osób) itp., itd… 😉 dotarliśmy do
wynajętego mieszkania. Klucze w schowku, tam gdzie miały być, bo właściciel
wyjechał 😉 Trzecie piętro
z windą, przy okazji krótkie rozmowy z sąsiadami oraz żarty, śmiech,
wspominanie „naszego” Papieża 😉 więcej bagażu
niż powinno być i w końcu chwila odpoczynku. Krótka, bo wyszliśmy na późno
wieczorny spacer.
A rano… Rano podziwianie widoku z okien i balkonu, zaśnieżone Góry w oddali,
a naprzeciwko jedna z lepszych lodziarni. Ależ stały do niej kolejki… My nie
musieliśmy, bo gdy nikogo nie było, to dopiero schodziliśmy, lub byliśmy jako
pierwsi tuż po otwarciu 😉 W końcu kto by
się oparł najlepszym, włoskim lodom bez względu na porę roku? Może tylko ci,
którzy po prostu lodów nie lubią. My do nich nie należymy 😉 😊
Spodobał
Ci się tekst?
- To teraz czas na
Ciebie 😊 Będzie mi miło,
jeśli zostaniemy w kontakcie;
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to
bardzo ważna wskazówka;
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić
się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to,
że doceniasz moją pracę;
- Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie
na Facebooku i Instagramie.
Przepiękna relacja ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) A to dopiero pierwsze zachwyty tuż po przyjeździe ;-)
Usuń