Obiad przyprawiony szczyptą magii

Po powrocie do szkół, do zajęć pozalekcyjnych nie tylko przed monitorem komputera, czasu w tygodniu na wspólne posiłki jest bardzo mało. Czasami są tygodnie, że każde z nas je o innej porze, z racji także naszej pracy. Jednak kiedy ja Kobieta, Żona, Matka… pracuję akurat tylko w biurze, przerwę wykorzystuję na przygotowanie czegoś gorącego na powrót reszty Rodziny 😉

Ja Bogini Ogniska Domowego 😉 nie traktuję tej przerwy jako straconej, a wręcz przeciwnie. Przecież nawet, a może przede wszystkim, w zajęciach domowych, w zaspokajaniu podstawowych potrzeb skupia się magia wspomnianego już przeze mnie ogniska domowego 😊  Tak, tak! To nie żart ani żadna moda. Przecież każdy aby przetrwać potrzebuje pokarmu oraz… ochrony. Czyż nie? Nie zagłębiając się dalej w temat, bo o tym można by było i książkę a nawet kilka napisać (chociaż pewnie jeszcze jakieś posty i o tym powstaną) 😉 w tych przerwach w pracy, przygotowując posiłek dla najbliższych, ale i dla siebie, celebruję jego każdy moment, medytuję i ładuję się pozytywną energią. Energią, którą przesiąka to, co ugotuje 😉 A wtedy nawet najbardziej proste danie, staje się daniem wyjątkowym. Przyprawione dobrą energią, szczyptą magii – tym jednym wyjątkowym składnikiem, różnym dla każdej z nas, którego oczywiście nie zdradzę 😉 radością, wdzięcznością, a przede wszystkim miłością jest „balsamem” nie tylko dla ciała, ale i dla duszy.

Wino z https://winnicamazovia.pl/  prowadzonej z wielką pasją oraz miłością przez cudowne małżeństwo. Polecam i zapraszam :-) Zresztą pisałam o tej winnicy, kiedy to miałam zorganizowane w niej przez rodzinę urodziny - niespodziankę. 


Już od dawna nie patrzę na gotowanie jak na przykry obowiązek, jak na „marnowanie czasu” stojąc „przy garach”… Patrzę na to, jak na coś wyjątkowego, jak na jeden z piękniejszych rytuałów mojej codzienności, jak na coś, dzięki czemu między innymi możemy wspólnie usiąść, odpocząć po ciężkim dniu, porozmawiać i być wdzięcznym za ten czas. Lubię też gotować dla samej siebie, celebrować chwile sam na sam ze sobą, kiedy to przyrządzam to, czego nikt inny u nas nie jada 😉

Oczywiście i ja, jak każdy mam wszystkiego dość, mam gorsze momenty spowodowane wieloma czynnikami, jednak… podchodząc do wielu spraw inaczej niż do tej pory bardzo wiele zyskujemy. Więcej niż nam się wydaje. A poza tym, nie tylko ja w naszej Rodzinie lubię gotować 😉 

A tutaj dowód 😉 Jedno z sobotnich śniadań przygotowanych przez Młodych 😊

A Ty? Jak patrzysz na „obowiązki domowe”? Jak do nich podchodzisz?  



Spodobał Ci się tekst?

  •  To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
  •  Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 
  •  Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  
  •  Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.

Komentarze