Krocz własną drogą

Jak już wiele razy pisałam, każda zmiana jest trudna, ale potrzebna, bo życie to ciągła zmiana, czy nam się to podoba, czy nie. Czy tego chcemy, czy o tym myślimy, zmiana w nas – w tobie - następuje, nawet teraz, kiedy czytasz to, co piszę 😉

Przez twoje ciało cały czas przepływa energia (sygnały elektryczne przesyłane są między mózgiem, sercem, płucami i mięśniami – w tej chwili także, non stop bezustannie).

Tak naprawdę nie ma dnia, ba! nie ma sekundy kiedy nie podlegamy zmianie. Jeśli chcemy zmienić nasze życie na lepsze, bo to, co robiliśmy do tej pory przestaje nam służyć, też to warto zmienić zamiast tkwić w znanym, ale jakże jałowym miejscu. Łatwo to wytłumaczyć na przykładzie ćwiczeń. Kiedy codziennie i systematycznie ćwiczymy, nasza siła się zwiększa. Gdy przestajemy to robić, mięśnie słabną, a my razem z nimi. Tak samo jest w życiu codziennym. Gdy uczymy się nowej dziedziny, wiemy na jej temat coraz więcej. Nasz mózg się zmienia i tworzy nowe połączenia między neuronami. A co jeśli w ogóle przestajemy się uczyć i siedzimy tylko przed tv przez wiele miesięcy? Tracimy wcześniej wykształconą bystrość umysłu. Tak jak ze wszystkim, kiedy czegoś przestajemy używać. Psuje się, zanika… Co zatem wybierzesz? Ja wybrałam 😊 Przyjmuję zmianę i rosnę w siłę dzień po dniu, bo to co było, przestało być dla mnie dobre 😊 A TY?

Pamiętaj! Przyjęcie każdej zmiany wymaga elastyczności, a jest to nic innego jak umiejętność wytrwałego podążania obraną drogą. A ona wiąże się z naszymi wartościami. Gdy to, co robimy przestaje być wartościowe, to znak by zmienić kierunek 😊

 


Spodobał Ci się tekst?

  •  To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
  •  Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 
  •  Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  
  •  Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.

Komentarze