Wczesno wieczorny krótki spacer i żale

Miałam dzisiaj nie pisać, ale przecież ważne jest by dzielić się nie tylko radościami, sukcesami, ale i właśnie całą codziennością, w której też zmęczenie i złość biorą górę. Mamy różne emocje, nie wolno ukrywać tych, które nie są dla nas wygodne.  Kiedy czujesz jak tracisz panowanie przy zwykłych codziennych czynnościach, to znak, że te krótkie chwile odpoczynku to zdecydowanie za mało… Zmęczenie jest zbyt duże, by się doładować tylko i wyłącznie wtedy. Tym razem nie pomógł nawet wczorajszy półgodzinny spacer przy fortach…Nie pomógł, chociaż natura jak zawsze stanęła na wysokości zadania.


Tak bardzo potrzebuję odpoczynku, tak bardzo potrzebuję Gór i energii którą tylko od nich dostaję. Są takie dni, że czuję jak łzy mi bezwiednie płyną po policzku by w końcu chlusnęły niczym wodospad. I tak mi się wtedy robi smutno, tak mi wtedy żal pięknej jesieni której nie mogę podziwiać w moich ukochanych Górach i tak mi żal, że mieszkam w mieście i złoszczę się na siebie, na los i na wszystko co tylko przyjdzie mi do głowy. I mimo iż każdego dnia jestem uważna na to co mnie otacza, czuję wdzięczność, rozwijam się, to w takie dni gdy nie mogę przestać płakać te drobiazgi wydają mi się tak mało ważne, bo przecież potrzebuję więcej, częściej i zdecydowanie w innym regionie Polski… 


Każdy z nas ma takie dni, szkoda tylko, że nie każdy z nas się do tego przyznaje przykrywając swoje smutki „wymuszonym” uśmiechem, bo przecież nie wypada powiedzieć, że ma się dość! Że chciałoby się czegoś więcej! Że marzy się urlop z prawdziwego zdarzenia, a nie łapanie tylko krótkich chwil czy pojedynczych dni! Że jest się zmęczonym codziennymi problemami… Bo przecież nie wypada… Ale dlaczego?! Wszystko wypada… Każdy z nas ma prawo do słabości, do marzeń, do pragnienia czegoś więcej… Każdy z nas ma prawo powiedzieć, że ma gorszy moment, gorszy dzień, czy gorsze miesiące. Mamy prawo powiedzieć, że chwilami czujemy się samotni, mimo iż mamy rodziny. Dlaczego zatem tak wiele osób to ukrywa i udaje?

Dlaczego tak wiele Kobiet – Mam, nie ma odwagi powiedzieć, że ma czasami dosyć macierzyństwa. I to nie oznacza, że nie kochamy, a wręcz przeciwnie 💗 Kochamy i to tak bardzo, że codziennie życie byśmy oddały za nasze największe skarby, ale po prostu czasami nie wyrabiamy! Pragniemy spokoju, oddechu, chociażby krótkiego odpoczynku, a kochamy najbardziej na świecie i kiedy słodko śpią, a my po cichutku żeby nie obudzić stoimy w progu pokoju, patrzymy a wzruszenie odbiera nam mowę i mamy wobec siebie wyrzuty, że miałyśmy ochotę na moment „uciec” 💗💗💗  Każda z nas ma takie momenty, jak i takie kiedy mamy ochotę „ukatrupić” męża.  I wtedy musimy odpuścić, pozwolić sobie na łzy, chwilową rozpacz, użalanie się nad sobą, bez wyrzucania sobie później tego wszystkiego. Bo cokolwiek byśmy wtedy nie zrobiły, albo zrobiły i tak świat się nie zawali, nadejdzie ranek z którym nowy dzień, dzień bez tego wczorajszego smutku, bólu, a nawet rozpaczy.

I wiesz co mnie jeszcze wkurza, ale tak bardzo wkurza?! To, jak słyszę, że muszę dać radę, że każda kobieta musi dać, musi przetrwać. Dlaczego?! Każdy ma prawo nie dać rady, nie poradzić sobie. Mamy prawo wypłakać swój ból, swój żal, wyleżeć, schować się pod kołdrę, bo czasami nie mamy siły trwać i to jest jak najbardziej normalne! Czasami trzeba zwinąć się w kłębek, popłakać sobie a nawet wykrzyczeć. Po co ta cała presja?! Dlaczego nikt nie mówi „Kochana! Zadbaj o siebie, swoje potrzeby, odpuść i odpocznij. Należy ci się” a tylko słyszysz co musisz, czego nie wypada, jak tak możesz… I to ciągłe ocenianie, te ciągłe przytyki, obgadywania… Wrrr! Tak mnie to wkurza, bo przecież każda z nas ma takie momenty! Piszę każda, bo niestety tę krytykę osobiście słyszałam tylko i wyłącznie od innych kobiet, matek... 

To mi się wylało… A jestem tylko bardzo zmęczona… Zmęczona jak każdy i każda z nas… I wiem, że to minie, przyjdzie dzień w którym w końcu wyjedziemy na porządny urlop, będziemy się wysypiać, nie będziemy się nigdzie spieszyć, nic nie będziemy musieli. I nawet już mi teraz lepiej. Ciut lepiej… Czasami trzeba powiedzieć co nam leży na sercu, wyrzucić emocje, które nas blokują. Trzeba i nie ma w tym nic złego. Nie znam osoby, która by nie miała dość, która by nie czuła przemęczenia, nie była zła, zawiedziona, która by nie miała dość chwilami zwykłej, szarej codzienności. Ja nie znam nikogo takiego. A TY? Nikt nie jest wiecznie szczęśliwy, wypoczęty, zadowolony… Każdego z nas dopadają gorsze momenty. Ważne czy sobie na nie pozwolimy i co z tym zrobimy gdy miną.  


Spodobał Ci się tekst?

  •  To teraz czas na Ciebie 😊  Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
  •  Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka; 
  •  Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z   innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją   pracę;  
  •  Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.

Komentarze