Nadszedł czas panieńskich wróżb 😊
Dawniej
dziewczęta na 30 listopada zasiewały w ogrodzie len lub konopie oraz na ścieżce
prowadzącej do domu i „zagrabiały” je męskimi spodniami żeby w ciszy i bez
świadków przywołać konkurenta. Za to ziarna lnu, konopi i pszenicy rozsypywano
wokół łóżka lub się nimi posypywano żeby wywołać sen o przyszłym mężu. Wróżono
także tak, jak dziś z wosku oraz kołków w płocie. I tak samo jak święto Doli
można było je obchodzić przez kilka dni.
To jak
dzisiaj? Wróżysz sobie wieczorem? 😊
Spodobał Ci się tekst?
·
To teraz czas na Ciebie 😊 Będzie mi
miło, jeśli zostaniemy w kontakcie;
·
Odezwij się w komentarzu, dla
Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka;
·
Jeśli uważasz, że wpis ten jest
wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami –
udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją
pracę;
·
Bądźmy w kontakcie, obserwuj mój blog
oraz polub mnie na Facebooku i Instagramie.
Komentarze
Prześlij komentarz